
W poprzednim życiu, czyli jakieś 30 lat temu, usłyszałam od znajomego polonisty słowa
cytowane w tytule postu. Zachwyciła mnie prostota i
głębia tego sformułowania oraz jego głęboki, humanitarny wymiar. Było to w
czasach, kiedy wielu młodych ludzi namawiałam, ba! zmuszałam! do pokonania tego
zmęczenia i przeczytania zadanych lektur. Pastwiłam się nad moimi uczniami,
mimo że widziałam ich zmęczenie...