Prawdziwie wiosenna sobota. Siedzimy przy późnym obiedzie. Za
późnym, jak na potrzeby mojego wygłodzonego organizmu, który od czasu
wprowadzenia przeze mnie rewolucji żywieniowej, żąda pięć razy dziennie i to kolorowo,
jarzynowo i z rozsądkiem. Z tym rozsądkiem jest najtrudniej, ale wygrzebuję
jakieś resztki po przodkach i prowadzę tę nierówną walkę z wszechobecną konsumpcją
z uporem zupełnie mi...

Gdyby ktoś uważnie śledził moje wpisy i na tej podstawie
chciał wyciągnąć wnioski o sposobie życia, jakie prowadzę, mógłby pomyśleć, że ja nic
innego nie robię tylko jeżdżę. A to do Łodzi, a to do Korzecznika. No i tu by
powstał pewien problem, bo pozory mylą. Wyjazdy rozłożone były w przyzwoitych
odstępstwach czasowych, więc wcale nie jestem powsinoga. Ja po prostu za rzadko
siadam do...

Model życia, który prowadzę, z pewnością nie jest typowy dla
emerytowanych polskich kobiet. Mam to szczęście, że usiedzieć nie mogę, więc ciągle
doświadczam nowego i to w sposób niezwykle ekscytujący.
W poniedziałek 11.03 występowałam na scenie Teatru Nowego w
Łodzi, w spektaklu Uli Kijak Metoo ze
sceny.
Przedstawienie zorganizował
Urząd Miasta dla młodzieży łódzkich szkół
ponadpodstawowych....

Marcowy poranek może być pełen obietnic. Otwierasz oczy i
widzisz słońce. Myślisz – jest! Przyszła! Wstajesz ochoczo z łóżka, bo wreszcie przez
zapaskudzone zimowym brudem okna zagląda błękit nieba i dodaje sił, energii. Człowiek
jakoś tak żwawiej się rusza i prędzej jest gotów na wszystko. Na konfrontację,
na branie sprawy w swoje ręce, na porządki. Na życie. Ten przypływ energii,
skonfrontowany...

Otworzyłam rano Fb i jako pierwszy post wypadło stwierdzenie,
że „w życiu nic nie dzieje się przypadkowo”. Trudno się z tym stwierdzeniem nie
zgodzić, szczególnie gdy człowiek ma sobą doświadczenie tłustego czwartku spędzonego
w ambulatorium Centrum Onkologii, a wcześniej naczytał się o skutkach diety dla
organizmu. Termin w tłusty czwartek, to także był przypadek. Efekt wielu
prób rozwiązania problemu,...