
Kiedy pierwszy raz w życiu czytałam „Tytusa , Romka i
Atomka” , byłam już wyrobioną czytelniczką książek dla dzieci i młodzieży.
Wyrobioną – bo systematycznie, codziennie czytałam oraz samodzielnie dobierałam
sobie lekturę. Wskazówki Mamy i pań bibliotekarek ewentualnie brałam pod uwagę,
ale przecież ja sama wiedziałam lepiej, co mnie interesowało. Stąd, gdy
pierwszy raz zetknęłam się z tym komiksem...