On tour
07:36
Wiosna zrobiła w tył zwrot i na dworze zimno. Wyjęłam nawet rękawiczki
i czapkę. Przydają się na rowerze właściwie przez cały rok, a szczególnie w
kwietniowe poranki. Zwłaszcza wtedy, kiedy los obdarowuje hojnie i zupełnie
niespodzianie. A tak zdarzyło się wczoraj, co zresztą jako kobieta dojrzała i głęboko
wierząca w moc słowa, powinnam była przewidzieć.
Ale po kolei!
Najpierw był Wielkopolski Kongres Kobiet, na którym miałam
zaszczyt występować wspólnie z Martą Klepką i Iwoną Guzowską w otwierającym kongres
panelu zatytułowanym „Kobieta w drodze do siebie”. Rozmawiała z nami Agata
Grenda. Pisałam o tym wydarzeniu na swoim blogu, podkreślając znaczenie tego
rodzaju spotkań i potencjał wynikający z nowych znajomości. Kiedy na scenie spotykają
się aktywnie kobiety, jest jasne, że prędzej czy później się zadzieje. Bo kobieca
energia tak działa. Nie lubimy odkładać tego, co nas wabi, a jest z różnych
powodów interesujące. W tym przypadku reakcja po spotkaniu była szybsza niż zwykle, bo Marta Klepka natychmiast zaprosiła mnie na swoją konferencję, organizowaną w ramach projektu #byckobietaontour, która miała się odbyć tydzień później. Panie (i panowie też!) spotykają się w Poznaniu regularnie dwa razy do roku, w kwietniu i w październiku.
Zaproszenie przyjęłam natychmiast, bo żelazo trzeba kuć póki gorące, więzi wiązać, relacje i mosty budować. A poza tym sama chciałam zobaczyć. W ten sposób kolejną sobotę spędziłam na zlocie kobiet w poznańskim Starym Browarze, w hotelu Blow UP Hall.
Tym razem dla odmiany słuchając mężczyzn.
Mąż mój, człowiek oćwiczony przez życie, (w tym i przeze mnie) nie zadawał trudnych pytań w
rodzaju „dlaczego nie do ogrodu?, nie do kuchni?, nie do biurka nawet?, tylko
do Browaru?” jednak wyraził nieśmiało pewne zadziwienie związane z programem,
czyli udziałem mężczyzn na konferencji dla kobiet. W programie przewidziano jedynie
wystąpienia mężczyzn z gwiazdami takimi jak Marcin Prokop,
Jurek Owsiak,
Piotr Gąsowski (w towarzystwie swego menadżera i przyjaciela Dariusza Staśkiewicza) i Tomasz Jacyków oraz wystąpieniami dwóch lekarzy dr. Eryka Matuszkiewicza (toksykologa) i dr. Szymona Kujawiaka (ortopedy). Wyjaśniłam, że kobiety mają wiele pytań, na które mogą odpowiedzieć wykształceni mężczyźni.
I pojechałam, bo ja właśnie jestem kobietą on tour.
I jakby tego nie ująć - prawie w każdą sobotę!
Jurek Owsiak,
Piotr Gąsowski (w towarzystwie swego menadżera i przyjaciela Dariusza Staśkiewicza) i Tomasz Jacyków oraz wystąpieniami dwóch lekarzy dr. Eryka Matuszkiewicza (toksykologa) i dr. Szymona Kujawiaka (ortopedy). Wyjaśniłam, że kobiety mają wiele pytań, na które mogą odpowiedzieć wykształceni mężczyźni.
I pojechałam, bo ja właśnie jestem kobietą on tour.
I jakby tego nie ująć - prawie w każdą sobotę!
Ale takich jak ja, jest więcej.
Przyjechały z różnych stron i
wypełniły salę po brzegi. Marcie – odpowiedzialnej za przygotowanie tej imprezy
mogę tylko gratulować! Wszystko przemyślane i dopięte na ostatni guzik. Świetna
atmosfera i znakomita energia. Marzenie każdego organizatora takich wydarzeń.
Największe wrażenie zrobił na mnie Marcin Prokop, który wziął na siebie ciężar pierwszego
występującego. To wcale niełatwa rola, bo to on właśnie nadaje ton całemu spotkaniu.
Był świetnie przygotowany, miał uporządkowany, ciekawy i zabawny wykład. I co
najważniejsze - choć mówił miłe dla kobiecego ucha rzeczy, nikomu się nie
podlizywał. A ja mam wrażenie, że to się rzadko zdarza, kiedy mężczyzna staje
przed kobiecą widownią.
Marta zadbała nawet o niespodzianki i taką było pojawienie się
Doroty Wellman, której głos nie wiadomo skąd nagle przemówił do
zdezorientowanego dziennikarza. Po
chwili wyłoniła się z ciemności, by prowadzić kolejne spotkanie. Zapewne nikt z uczestników konferencji tego
momentu nie zapomni, a Marcin Prokop dostał od organizatorki kolejną okazję do barwnej
opowieści o kreatywności kobiet. Brawo!
Wychodziłam z tego spotkania przekonana, że to dobra sobota.
Tam była taka atmosfera, jaką lubię i która pozwala mi ufnie patrzeć w
przyszłość, bo ja bardzo wierzę w siłę kobiet.
A w poniedziałek zadzwoniła Marta z prośbą, bym we wtorek rano spotkała się z nią w studiu radiowym przy mikrofonie i porozmawiała, o tym, jak się ma dojrzałość, emerytura do poszukiwania dobrego życia.
Więc wyjęłam z szafy czapkę i rękawiczki, wsiadłam na rower
i mimo chłodu oraz rejterady Pani Wiosny, jak na kobietę on tour przystało, pojechałam do redakcji Radia Emaus. A w poniedziałek zadzwoniła Marta z prośbą, bym we wtorek rano spotkała się z nią w studiu radiowym przy mikrofonie i porozmawiała, o tym, jak się ma dojrzałość, emerytura do poszukiwania dobrego życia.
Bo dobre życie wymaga aktywności, zaangażowania i współpracy.
I to jest prawda dotycząca każdego, bez względu na wiek.
Nasza rozmowa będzie na
antenie Radia Emaus w najbliższy poniedziałek 15.04, o godz. 20
fot. Jakub Wittchen
0 komentarze