
Wszystko zaczęło się niewinnie. Siostra znalazła ogłoszenie
na słupie telegraficznym na swoim osiedlu. Ponieważ marudziłam od dawna, że
chciałabym znowu wrócić do tej formy rozrywki, zadzwoniła i radośnie przekazała
mi informację o swym znalezisku. Fajno – pomyślałam i bez ociągania zadzwoniłam
pod podany w ogłoszeniu numer kontaktowy. Odezwał się bardzo miły męski głos i
kiedy usłyszał w jakiej...