Miejsca wspólne

14:00
W czasie, kiedy Polskę rozświetlał łańcuch światła i odbywały się narodowe spacery w słusznej sprawie, ja odwiedzałam rodzinne strony mojego Męża, czyli podkarpackie. Dla mnie – rodowitej poznanianki,  te wyprawy to zawsze bardzo pouczające doświadczenie. Na szczęście w odwiedzanych domach spotykałam podobnie myślących, więc  w nabożnym skupieniu oglądaliśmy relacje z wieczornych spacerów...
Czytaj więcej »

Tajemniczy ogród

11:21
Na początku lipca mój Mąż pojechał po kwiaty. Kwiaty były dla mnie z okazji urodzin. Ponieważ urodziny okrągłe, to bukiet musiał być znaczny, dlatego trzeba było jechać na giełdę, bo niestety w pewnym wieku wielkie bukiety odzwierciedlające liczbę lat, dostępne są tylko w hurcie. Na giełdzie kwiatowej są same okazje i w związku z tym oprócz rzeczonego bukietu  Mąż dowiózł kilkadziesiąt sadzonek...
Czytaj więcej »

Wiwaty na raty

13:22
Weekend minął pod znakiem urodzin. Wiek osiągnęłam zacny, a okrągła rocznica nie pozwoliła przemilczeć i przeczekać tej okazji. Trudno! Trzeba było po męsku przyjąć to na klatę i zacząć się  przyzwyczajać do zmiany prefiksu. W związku z urodzinami miałam wiele pomysłów, jak zorganizować obchody, by spotkać jak najwięcej osób, które wniosły w moje przebogate życie istotny wkład i im za to podziękować. I...
Czytaj więcej »

Mieszane uczucia

01:47
Gdy wyjęłam ze skrzynki kolejny numer ulubionego „Coachingu” - czasopisma, które z założenia dba o mój rozwój, sukces i szczęście, jak zwykle się ucieszyłam. Poczytam sobie pomyślałam z satysfakcją, bo moja droga do rozwoju i szczęścia bywa wyboista. Czasem od tej wędrówki bolą nie tylko nogi, więc wszelkie sugestie uważam za przydatne. Mąż pojechał załatwiać ważne sprawy. Dom ogarnięty, moje projekty...
Czytaj więcej »