Joga z dostawą do domu

03:18
Jako twoja wierna czytelniczka wyrażam oburzenie. Jak można tak zaniedbywać czytelników? – tak bezceremonialnie rozpoczęła długą rozmowę telefoniczną moja dawno nie widziana przyjaciółka. I było jak u Hitchcocka – najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie rosło. Po tym jak rozprawiła się z moim blogowym milczeniem, wzięła na tapetę brak obiecanej książki ( a właściwie książek! bo rozgrzebanych...
Czytaj więcej »
#szlakwolnosciodpodstaw

Nagroda

00:54
Nic tak nie poprawia nastroju, jak wygrana w konkursie. Przynajmniej mojego. Ja po prostu jestem stworzona do takich życiowych niespodzianek i teraz postanowiłam, że będę brała udział we wszystkich konkursach. I będę oczekiwała wygranej. A potem będę wdzięczna. Wdzięczność ogłoszę wszem i wobec, żeby ogłosiwszy, zgodnie z teorią prawa przyciągania, przyciągnąć jeszcze więcej szczęścia. Do siebie...
Czytaj więcej »
@naplocie

Na płocie

10:37
Uwielbiam takie znaleziska. Kiedy wędruję ulicami Poznania zaglądam za płoty, do ogródków i na podwórka. Zostało mi z dzieciństwa. Wtedy umilałam sobie oczekiwanie na tramwaj oglądaniem okien kamienic stojących w okolicy i wyobrażaniem sobie ludzi, którzy za tymi oknami mieszkają. A teraz  zaglądam z życzliwości. Coraz częściej widzę piękne miejsca, bo ludzie dbają o siebie i o swoje terytorium....
Czytaj więcej »
#poznanscybambrzy

Jestem

09:51
Czasem tak mam, że zawieszę się na słowie i ono mnie nie opuszcza. Od kilku dni  zmagam się z „jestem”, bo dotarło do mnie, co ono tak naprawdę znaczy. Znam je od lat, naprawdę bardzo długo, używam w mowie i piśmie, umiem opisać znaczenie lub historię tego słowa, wpleść w związki frazeologiczne. Umiem zrobić wszystko to, co średnio wykształcony polonista potrafi, i rozumie, a co zwyczajnego...
Czytaj więcej »
#poznanmojemiasto

Moje miasto

12:21
W ciągu ostatniego tygodnia miałam okazję odbyć wiele pieszych wędrówek po mieście. W miarę możliwości rezygnowałam nawet z tramwaju, by móc przyjrzeć się miastu, w którym mieszkam od zawsze. Prawie każdego dnia byłam w innej dzielnicy. Zaczęło się od Wildy, bo właśnie tam przeniesiono mój ulubiony Urząd Skarbowy i dzięki temu mogłam skonfrontować stan dzisiejszy tej dzielnicy, z tym co, mam głęboko...
Czytaj więcej »